piątek, 26 kwietnia 2013

Bunt dwulatka

Nasza Olinka - od zawsze potulny dzieciaczek///////// koniec tej sielanki wychowawczej - czyli "JA tutaj rządzę"
Nic w tym dziwnego, Ola ma już przeszło 18 miesięcy:)

Od jakiegoś czasu nasz spokojny i grzeczny aniołek zmienił się w chochlika. Ten psotnik ma już swoje zdanie, dobrze wie czego chce i zawzięcie dąży do celu wykorzystując przy tym różne niedozwolone chwyty popularnie postrzegane jako wymuszanie. Na każdym kroku domaga się swobody i wszystko chce robić sama. Z jednej strony rodziców rozpiera duma, a z drugiej to cierpliwość jest wystawiona na próbę.

Zobaczcie jeszcze jak Olinka dba o swój wizerunek. Hmm... czy to nie jest już przypadkiem dorastanie?


 

A tak wygląda jej samodzielność... czyli mnóstwo sprzątania dla mamy




Na koniec życzymy udanego weekendu majowego. Zapowiada się bardzo słoneczny, przynajmniej na południu Polski:) I właśnie tam będzie można nas znaleźć:)



Na każdym kroku domaga się swobody i pragnie wszystko robić samodzielnie, krzycząc: "Ja sam!"

Czytaj więcej na http://mamdziecko.interia.pl/news-jak-przetrwac-bunt-dwulatka,nId,617578?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

piątek, 19 kwietnia 2013

Work in progress


Poprzedni tydzień nie pozwolił na pielęgnację rozwoju ruchowego Oli w stopniu zadowalającym. Winowajcą było przeziebienie i delikatnie mówiąc niesprzyjające warunki klimatyczne. To może wydawać się niemożliwe jak bardzo widać brak systematycznych ćwiczeń w rozwoju ruchowym Olinki, znowu startujemy. Dopiero od kilku dni stan Oli pozwala na ich wdrożenie i mam nadzieję, że nastąpi powrót dobrej formy, na którą pracujemy wszyscy już 1,5 roku.
Już wiele razy powtarzałam, przerwa w rehabilitacji Oli, to jak kontuzja u sportowca, w obu przypadkach do kondycji trudno wrócić.

Było zatem trochę wolnego czasu, żeby się bawić. Nie od dziś wiadomo, że rola zabawy w rozwoju dziecka jest ogromna, dlatego umiejętnie i pedagogicznym zapędem przygotowałam Olince rozrywki. Przykładowe zdjecia z kisielem w roli głównej - połączenie przyjemnego z pożytecznym. Może Waszym pociechom się spodoba?


Łowy koralików i kasztanków w masie kisielowej
 



A na koniec: zróbmy ukłon naturze, zbierajmy nakrętki małe i duże:)







poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Piątka z plusem


14 kwietnia o 20.50 z wielkim zaskoczeniem finalne wsparcie na Olinki rehabilitację niemal "z nieba spadło" i cała potrzebna kwota została zebrana. 
Dzięki niesamowitej Fundacji Mają Przyszłość, za której  zaangażowanie brak słów :):):):):):),  działającym z pasją pracownikom portalu Siepomaga  i przede wszystkim Wspaniałym Ludziom cel został osiągnięty. 
Szczególnie wdzięczni jesteśmy za te najmniejsze kwoty, za zainteresowanie zarówno bliskich nam jak i całkowicie nieznajomych osób,  za bezinteresowność i miłe słowa otuchy. 
Ta wspólna przygoda trwała pięć i pół tygodnia, a zebranych środków wystarczy wprawdzie na jedno spotkanie rehabilitacyjne w tygodniu, za to aż do końca roku.
 DZIĘKUJEMY CAŁYM SERDUCHEM!!!




środa, 10 kwietnia 2013

Przesilenie

U nas wszyscy domownicy zaziębieni, włącznie z  dzielną Olą.  Jest to wprost nie do uwierzenia, ale infekcja dopadła ją po raz pierwszy od urodzenia, czyli obecnie w wieku 18 miesięcy.

Być tak odpornym to wielki przywilej w chorobie Oli, która wymaga przecież stałej i systematycznej rehabilitacji. Tak więc od wczoraj nie ćwiczymy, nie miałam serca jej męczyć z tym katarkiem- jednak już jutro powtórka z rozrywki:(  mus to mus
Na tym przełomowym etapie postępów w rehabilitacji Olinki nie możemy pozwalać sobie na takie przerwy zważywszy, że przeciwwskazaniem do ćwiczeń metodą Vojty w Oli przypadku są głownie gorączka (Ola nie ma podwyższonej temperatury) i szczepienia ochronne.

Szukając przyczyny jej niebywałej odporności mogę wskazać:
  • "banalne" niekąpanie jej w pierwszym miesiącu życia - przymusowe ze względu na operacje i pobyt w szpitalu (podobna tendencja niezmywania flory bakteryjnej panuje ponoć na Zachodzie u zdrowych noworodków)
  • kontakt z bakteriami szpitalnymi od pierwszych dni życia (w myśl zasady co nas nie zabije to nas wzmocni) - może nie do końca trafne określenie
  • karmienie piersią do 16 miesiąca życia (o zgrozo optymalnie to 6 miesięcy).
Macie jakieś swoje propozycje?


Musiałam odwołać dziś umówioną wizytę w poradni neurochirurgicznej w Krakowie, tak więc z Panem Doktorem widzimy się niespełna za miesiąc, mamy więc czas aby zaskoczyć go jeszcze większymi postępami w rozwoju. Niech tak się stanie...


poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Z wielkanocnych wrażeń

Z prostych wyliczeń matematycznych wypadło na to, iż święta spędziliśmy u Oli dziadków w górach. Wielkanocny czas Olince umilały wspólne zabawy z kuzynami, rodzinne i sąsiedzkie odwiedziny, miła próba socjalizacji Oli dzięki wizycie  u miejscowych przedszkolaków.
Jednym zdaniem wyśmienite towarzystwo i smakowite jedzenie i to przez cały tydzień lenistwa.


Tylko ten koszyczek zdradza "jajeczne święta"

Nasz króliczek wielkanocny

Z prawie "siostrą bliźniaczką"




  Obejrzyjcie też  wyścig pokoju wokół stołu:)