piątek, 29 września 2017

A ja czekam i czekam i czekam

Rok 2017 ma już dla nas tylko 11 miesięcy.
Jutro 30 dzień choroby, na zewnątrz Słońce świeci.

 Po 2 antybiotykach oskrzela Oli nadal nie są do końca czyste. Nebulizacja ma to zakończyć choć bardzo rozkłada się w czasie.

Ola wygląda na prawie zdrową, a wciąż jest chora.

***
Jest kolejna rzecz z której trzeba było zrezygnować/ jutro mieliśmy być gośćmi na ślubie 
- ...
🎺🎹🎸🎷💃


Poniedziałkowe badania urologiczne też trzeba było kolejny raz przesunąć.

W nadchodzącym tygodniu były plany przygotowań do Oli urodzin, a tak to nadal będziemy ujarzmiać chorobę w domu. A w całej tej niemocy to właśnie Ola zachowuje zimną krew i pokazuje jak tu nie zwariować.

***
Dobra wiadomość też jest: zaczynają docierać kartki urodzinowe -wczoraj przyszła pierwsza ✉
Kto by pomyślał, że dzwonek listonosza  do drzwi mieszkania wnosić będzie   tyle radości!
 Dziękujemy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz