środa, 9 marca 2016

Zmiana planów

Mamo idziemy dziś do pana ortopedy, 
będę miała zdjęcia na takim stole,
 a pani urolog zrobi mi masażyk brzuszka no takim...
  takim urządzeniem co nazywa się usg!

Wczoraj miała odbyć się rezerwowana początkiem roku wizyta u urologa i ortopedy - jednak mimo sprzeciwów Oli o ich odwołaniu skończyło się na pediatrze. Powodem zmiany planów z których Ola wcale nie była zadowolona była gorączka, niezbyt wysoka, ale osłabiająca.
Wygląda na to, że już  kryzys zażegnany... sen leczy..., czoło już chłodne, humor dopisuje, 6 godzin  południowej drzemki wystarczyło.

Takie sytuacje mocno zaburzają niestety nasze plany rehabilitacyjne.

***
Ola coraz mocniej zaznacza swoją samodzielność. Pod byle pretekstem namawia na pozostawianie jej pod opieką innych,w swoim przedszkolu rozszerza czas przebywania na leżakowanie lub popołudniowe zajęcia, rodziców wręcz wygania z domu pod pretekstem załatwiania jakichkolwiek spraw, na godzinę, wieczór, weekend.  Wręcz wymaga wolności. Szuka powodów do wykazania się,  radości z faktu, że coraz więcej potrafi. Samodzielność to drugie imię Oli,  to satysfakcja i duma z prostych, domowych czynności na jakie jej z cierpliwością pozwalamy. Cieszy ją każda, nawet błaha prośba o udzielenie przez nią pomocy w odniesieniu na miejsce przedmiotu, wyrzuceniu do kosza, rozłożeniu sztućców czy poszarpaniu sałaty lodowej do obiadu. 
W zamian oczekuje na  rozumną  odrobinę swobody i zaufania - jedną z wielkich radości, na którą się zgadzamy jest samodzielny wjazd Oli windą do mieszkania, gdzie jeśli spotka jakiegoś sąsiada i nawiąże rozmowę to jest już  dla niej całkiem udana wycieczka - a mama grzecznie po schodach...


Świadomość - niezależność - rozwój 
Prosimy o 1%, bo wiemy co z nim zrobić, bo warto, bo zaowocuje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz