Kot to zwierzę owiane magią i tajemnicą.
Dziwnym trafem Ola te zwierzaki pokochała od momentu, gdy zaczęły w niej kiełkować pierwsze zainteresowania. Koty postrzegane są głównie jako dobra wróżba i symbol szczęścia (oprócz Średniowiecza i przetrwałych z tamtego okresu wierzeń). Poza tym odstraszały choroby lub bywały na nie lekarstwem.
Być może nie bez przyczyny są one Oli serdecznymi towarzyszami.
Dziwnym trafem Ola te zwierzaki pokochała od momentu, gdy zaczęły w niej kiełkować pierwsze zainteresowania. Koty postrzegane są głównie jako dobra wróżba i symbol szczęścia (oprócz Średniowiecza i przetrwałych z tamtego okresu wierzeń). Poza tym odstraszały choroby lub bywały na nie lekarstwem.
Być może nie bez przyczyny są one Oli serdecznymi towarzyszami.
Ale miało być o urodzinach...
Więc do rzeczy- podwójne urodziny - podwójne wrażenia - podwójne dmuchanie świeczek:)
Oli upodobania sprawiły, że na jej 2 urodzinach nie mogło zabraknąć "torcianych" kocurów w liczbie dwóch (tak jak wcześniej pisałam u nas praktykowany jest podział na urodziny stacjonarne w Rzeszowie i wyjazdowe u rodziny).
Oli upodobania sprawiły, że na jej 2 urodzinach nie mogło zabraknąć "torcianych" kocurów w liczbie dwóch (tak jak wcześniej pisałam u nas praktykowany jest podział na urodziny stacjonarne w Rzeszowie i wyjazdowe u rodziny).
Niech te zwierzaki przyniosą jej dużo szczęścia, a przede wszystkim zdrówka.
A teraz prezentacja urodzinowych wypieków:
Pierwszy jest kocim arcydziełem wykonanym przez ciocię Ewę.
A to gwiazdorska obsada obu urodzinowych wieczorów, w którym nie zabrakło też kociaczkowych prezentów. Bardzo dziękujemy gościom za nie, a przede wszystkim za miłe towarzystwo :)
Kiedy śmieje się dziecko,
śmieje się cały świat.
Janusz Korczak
Janusz Korczak
nie dziwnym trafem, tylko to były zamierzone działania cioci :P hihi, ciocia od dawna pokazywała Olince zdjecia kotkow , wiec to oczywiste ze dzis Olinka je tak kocha :D
OdpowiedzUsuńWłaściwie racja z pokazywaniem zdjęć kotów- aktualnie każdy kto ma coś wspólnego z kotami, a przekracza próg domu, jest witany przez Olę jednym zwrotem: POKAŻ KOTA :P
OdpowiedzUsuńI panuje niepisane prawo przychodzenia z kotami :)
Więc wychodzi na to, że jest możliwość sterowania zainteresowaniami dziecka... dobrze, że ciocia przynosiła koty, a nie np. węże, ufff