poniedziałek, 17 marca 2014

Bez optymizmu

Co u nas słychać? Nic szczególnie przykrego, ale bez entuzjazmu...

Sprawy zdrowotne przez lekarzy do jednej szuflady wkładane: teoria "jak na dziecko z takim rozszczepem i tak nie jest źle, to normalne w tej chorobie..." - to słowa, które wcale mnie nie uspakajają.

Takiego bezdechu na blogu chyba nie było jeszcze nigdy. Powodem jest wielka dziura w relacjach międzyludzkich,  niezdarność systemu  opieki nad niepełnosprawnymi w Polsce, szczyt nieprofesjonalizmu pedagogicznego na wysokich stołkach.
W pogoni edukacyjnej  wir nieprzychylnej  biurokracji bez podjazdów dla wózków w swoich gmachach...
Niby  wielka integracja, a realnie dbanie tylko o własny ogródek.... .  Artykuły ustaw z punktami "powinno zapewnić" w praktyce nie oznaczają "nakazuje zapewnić".  

A w tle cały czas konflikt ukraińsko-rosyjski, który dodatkowo stresuje...

Gdy nabiorę dystansu opowiem o wynikach tej batalii.

Dobrze, że Ola jeszcze świata dorosłych nie rozumie...
  
m.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz