środa, 25 lutego 2015

Bliżej, ale wciąż daleko

W tym miesiącu udało się:
-  utrzymać codzienną  systematyczność zdwojonych ćwiczeń, z masażem, pionizacją i  treningiem w "hkafo"
-   zdrowiej żyć na bakier z chorobami
-   wykonać przekładane od stycznia badanie nerek

Mamo: 
Teraz będziemy ćwiczyć
Ja jestem fiźjoterapetką, a ty dziewczynką
Robimy "stolik", a potem "świece"
Połóż się na plecach, a ja pomogę ci podnieść bioderka...






 Ze strony metodycznej Ola jest doskonale przygotowana do ćwiczeń. Czasami daje innym wskazówki i lekcje. Świadomość położenia własnego ciała i poprowadzenia ruchu jest dla niej bardzo istotna. W związku z tym, że nie w pełni je czuje najpierw musi mieć wyobrażenie wykonywanego ruchu. Dlatego w każde ćwiczenie Ola wkłada maximum skupienia, co myślę, że widać na  zdjęciach. Do tego potrafi jeszcze pompki, wie gdzie klatka piersiowa,guzy kulszowe,  w podporach wyobraża sobie motylki między paluszkami dłoni, żeby prawidłowo obciążyć ręce, a w prostym siadzie ciągnący jej blond włosy haczyk mający za zadanie trzymać głowę w symetrii.


m.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz