środa, 16 sierpnia 2017

Żul, menel, kloszard

 Ktoś woła: proszę zaczekać!
I wyciąga z plecaka "coś"
Okazuje się, że jest to  kilka zwiniętych w woreczku plastikowych nakrętek

->Przypominajka o akcji -> http://aleksandrasledz.blogspot.com/2017/03/rzecz-niepozorna-pomaga.html


Nie wiedział, że prowadzimy zbiórkę nakrętek , ale intuicyjnie trafił w ⑩!

 
I dodał: smsy na chore dzieci też wysyłam............



 Nie był to jednostkowy incydent, traf  czy zbieg okoliczności.
Pól roku temu miało miejsce już podobne zdarzenie  http://aleksandrasledz.blogspot.com/2017/01/na-dobry-poczatek.html, a wczoraj powtórka i to w dodatku bez aury świątecznej.


Najlepszy prezent wcale nie jest na Gwiazdkę czy na urodziny. 

A jeden człowiek, który sam jest w potrzebie ma  więcej
 empatii niż 100 najbogatszych ludzi świata razem wziętych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz