Koniec roku i aż wstyd, że w tych okolicznościach nadrabiam zaległości...
Po pierwsze bardzo, bardzo ale to bardzo dziękuję za wasz 1%, który księgowany był przez Fundację już w drugiej połowie listopada. Nie mam już jak udostępnić szczegółów, ale ta zbiórka to najważniejsza akcja w całym roku, która realnie pomoże wyjechać Oli na zaplanowany turnus rehabilitacyjny 2015.
Po drugie nie opisałam jeszcze relacji dotyczącej charytatywnej akcji blogerek z Rzeszowa. Nie mam własnych materiałów z tego spotkania ponieważ ze względów zdrowotnych nie uczestniczyłyśmy w nim z Olą. Pewnym jest, że dziewczyny odwaliły kawał dobrej roboty dla dzieciaków z Domu Dziecka w Rzeszowie, a nasz zbiór nakrętek powiększył się za ich sprawą o kolejny wór. Dzięki!
Podsyłam gotowy link z relacji http://malowanasloncem.blogspot.com/2014/12/blogerki-dzieciom-czyli.html#more .
Po trzecie już pachnie Świętami...
To już czwarte jakie spędzamy z Olą. Z roku na rok są coraz bardziej świadome i przez nią przeżywane ze sznurem pytań i wsłuchiwania się wielkimi oczyma w opowieści wigilijne.
To już czwarte jakie spędzamy z Olą. Z roku na rok są coraz bardziej świadome i przez nią przeżywane ze sznurem pytań i wsłuchiwania się wielkimi oczyma w opowieści wigilijne.
Niech w każdym domu Święta mają wyjątkowy smak i przynoszą miłe wspomnienia. Miejmy zawsze powodów mnóstwo, aby móc za co dziękować :)
Postanowienia noworoczne: dbanie o zdrowie i aktywność fizyczną
Do następnego roku
Do następnego roku
m.
Wesołych Świąt. Dużo zdrówka Oleńko. Z każdym coraz więcej. :*
OdpowiedzUsuń