poniedziałek, 19 września 2016

Z wydarzeń sierpniowych 1

To o czym piszę już się wydarzyło.... opowiem w kilku postach

7- dniowa nieprzerwana gorączka Oli, sen - w którym miała ukojenie, środki przeciwgorączkowe non stop, brak apetytu, wyczekiwane i sprawdzane każdego dnia cechy anginy nie wystąpiły, dwukrotne badania krwi i analizy moczu nic nie wykazały, Crp niskie, podejrzenie neurologicznego charakteru gorączki w szpitalu zostały rozwiane. To wszystko bez jakiejkolwiek skargi na ból.... coś działo się w Oli organizmie, ale nikt nie wiedział co...

Strach, zwątpienie, słabość, zagubienie, niemoc...  oczekiwanie TYLKO na... anginę, albo inną chorobę wieku przedszkolnego! 
To przecież  nic w porównaniu z tym, co może się zdarzyć z Olą.

Paradoksem w opiece nad dzieckiem niepełnosprawnym jest to, że rodzice proszą o zwykłe,  pediatryczne podłoże złego stanu zdrowia dziecka (grypa, angina, wirus),  a nie powikłania neurologiczne lub awarię działania implantów w organizmie. Te są ogromnym ciosem w serce.


Gorączka minęła... ale nic w przyrodzie nie ginie
- zamiast planować wakacje, planowaliśmy operację


cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz