5+9+7 = 21 (szwów)
Gorączka pozornie minęła, ale nie mogło obyć się bez operacji neurochirurgicznej, została tylko przyspieszona...
Decyzja
o niej była już pierwotnie podjęta z powodu wrastającego w skórę drenu
układu komorowo- otrzewnowego. Jest to "rureczka" przebiegająca pod
skórą przez połowę ciała Oli, regulująca przepływ płynu
mózgowo-rdzeniowego.
Objawy wrastającego drenu od dłuższego czasu
przypominały cechy kręczu szyjnego. Wzmożona rehabilitacja nic nie
dawała. Nie było możliwości rozciągnąć szyi. Szyja cały czas była przykurczona, pochylona w jedną stronę, bez
poprawnej ruchomości.
Ze stawieniem się w szpitalu nie
mogliśmy czekać. Dwa zdarzenia zbiegły się w jednym czasie - wymieniony
został nie tylko dren, ale cały układ zastawkowy, który co okazało się
dla nas wielkim szokiem nie działał już od długiego czasu.
Rosnąć - zdaje się to być takie naturalne -
dzieci się cieszą, bo chcą dorównać wzrostem rodziców, a rodzice narzekają, bo przecież trzeba kupić swoim pociechom nowe ubrania itd.
A my, rodzice dzieci niepełnosprawnych wiemy, jak wygląda walka o każdy cm zdrowego ciałka rosnącego dziecka.
10 cm wzrostu Oli w ciągu ostatniego roku doprowadziło do sporego uwięźnięcia drenu pod skórą. Niestety żeby go wyciągnąć trzeba było przeciąć skórę na długości 9 szwów...
dzieci się cieszą, bo chcą dorównać wzrostem rodziców, a rodzice narzekają, bo przecież trzeba kupić swoim pociechom nowe ubrania itd.
A my, rodzice dzieci niepełnosprawnych wiemy, jak wygląda walka o każdy cm zdrowego ciałka rosnącego dziecka.
10 cm wzrostu Oli w ciągu ostatniego roku doprowadziło do sporego uwięźnięcia drenu pod skórą. Niestety żeby go wyciągnąć trzeba było przeciąć skórę na długości 9 szwów...
cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz