Wreszcie udało się utrwalić na filmie, to co Olinka od jakiegoś czasu szlifuje. Już nie wchodzi w grę wyłącznie płaskie pełzanie po podłodze, ale mała próba pionizacji w czworaczkach (choć to zbyt duże określenie).
Z wielkim trudem ukrytej kamery publicznie ujawniam prezentację nowych osiągnięć Oli:) Dzięki pozytywnym wzmocnieniom obecnych przy zdarzeniu "cioć" udało się nagrać te kilka krótkich chwil... nie do zapomnienia ...
Wielkie brawa Ola:)
Wielkie brawa Ola:)
O tak... to świetny film i faktycznie pierwsze maleńkie kroczki ku raczkowaniu, no i dalej :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę i gratuluję!
Brawo Oleńka! tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy z Bianeczką!
Mam nadzieję, że to dopiero początek i kiedyś doprowadzi Olę do raczkowania:)
OdpowiedzUsuńMała artystka :)
OdpowiedzUsuń